Indianapolis Colts nie wydają się być zespołem, który będzie w tym sezonie walczył o złote laury.
Główną przyczyną takich szacunków jest fakt, że to dość młody zespół. Kolejną sprawą jest odejście Peytona Manninga. Drużyna rozgrywająca swoje mecze na Lucas Oil Stadium straciła gracza, dzięki któremu przez dziewięć lat z rzędu notował bilans z ponad dziesięcioma zwycięstwami. Chociaż udało im się pozyskać Andrew Lucka z 1 numerem w drafcie, to trudno od niego oczekiwać, że odrazu zapełni dziurę pozostałą po Manningu. W ankiecie dla The Associated Press, Źrebaki zostali sklasyfikowani na 32 miejscu (w głosowaniu brali udział renomowani dziennikarze futbolowi).
Na środowym treningu, skrzydłowy Austin Collie, pojawił się w koszulce z numerem 32 i napisem "Power Rankings" ponad nim. Gerard Bremer z The Herald Bulletin donosi, że Colts słuchają krytyki i używają jej jako motywacji.
Elliot Harrison z NFL.com, w swoim nowym power rankingu sklasyfikował Colts jako ostatnich, popierając swój wybór tym, że Luck i Donald Brown to za mało do sukcesu. Drużyna ma dziury w obu formacjach, a jeśli tylko Brownowi coś się stanie lub będzie zawodził, ekipa z Indiany zostaje bez żadnej solidnej opcji na skrzydle. W tym przypadku były gracz uczelni Stanford nie będzie w stanie pociągnąć całego klubu.
Teraz są na 32, zobaczymy, na którym będą na koniec sezonu.
Ten oto post jest setnym na naszym blogu, na tą rocznicę zróbcie nam przysługę i udostępnijcie go znajomym!
Nowy sytem defensywny oraz FATALNA FATALNA FATALNA Ofensive Line niestety niestety nie pozwoli Indy na więcej niż 4 zwycięstwa.
OdpowiedzUsuń