Stephon'owi Gilmore'owi nie zajęło dużo czasu wywarcie wrażenia na kolegach z zespołu. Debiutant z zespołu z Buffalo jest bardzo zrównoważony, a przy tym elokwentny, gdy nie przebywa na boisku. Podczas gry jest szybki i agresywny. Gdy ściga się ze skrzydłowymi, nigdy nie odpuszcza i zawsze walczy do końca.
Zawodnik pierwszej rundy zaczął wzbudzać zachwyt, trenując zaledwie 3 dni na obozie treningowym.
"Nie wiem jak to powiedzieć, ale on gra tak dobrze jakby był w tej lidze co najmniej od kilku lat. A przecież nie zagrał jeszcze nawet jednej próby." powiedział skrzydłowy Stevie Johnson. "Na prawdę, nie chciałbym go przeceniać, ale trudno jest nie przecenić zawodnika, który gra tak dobrze jak on od minicampu debiutantów, cały czas, aż do teraz."
Johnson nie jest jedynym, który tak chwiali 10 wybór w tegorocznym drafcie z uczelni South Carolina.
"Już zarobił na szacunek." powiedział skrzydłowy David Nelson. "Gdy grasz przeciwko niemu, musisz być przygotowany cały czas. Wiesz, że da z siebie wszystko i to od rozpoczęcia akcji do kończącego ją gwizdka."
Albo po prostu spytajcie Dereka Hagana. Podczas piątkowego treningu, Hagan znalazł się na czystej pozycji do złapania piłki. Wtedy Guilmore znalazł się za nim i zdołał strącić piłkę tak, by gracz nie mógł jej złapać
"Definitywnie, będzie cholernie dobry dla tej drużyny." powiedział Hagan. "Jeśli tylko będzie tak dalej pracował i nie przewróci mu się w głowie, *sky is the limit."
*sky is the limit - tylko niebo jest ograniczeniem, nie ma granic. (cytat w orginale, ponieważ brzmi lepiej)
źródło: NFL.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz