sobota, 1 września 2012

Dlaczego MJD pożałuje swojego holdoutu?

Maurice Jones-Drew znacznie przecenił swoje atuty w negocjacjach z Jacksonville Jaguars. Niedługo powinien się przekonać jak łatwo będzie go (tak, nawet jego) zastąpić, ponieważ biegacze w NFL stali się ostatnio bardzo łatwym 'towarem' do zastąpienia. Zgodnie z tym co na swoim Twitterze napisał dziennikarz Michael Fabiano, trener Jaguarów - Mike Mularkey powiedział, że Rashad Jennings zagra na otwarcie sezonu niezależnie od statusu MJD.

Gene Frenette z Jacksonville.com potwierdza ten wpis z lekką poprawą. Cytuje Mike'a Mularkeya:
 "Spodziewam się, że Rashad (Jennings) rozpocznie na boisku pierwszy mecz w sezonie, ale to się jeszcze okaże."
Za to, Vito Stellino z tego samego portalu, donosi, iż gdy szkoleniowcowi zadano pytanie, o to, czy jeśli MJD pojawi się na obozie to zagra na otwarcie sezonu, odpowiedział:
"To zależy od niego i formy w jakiej będzie się znajdował, jak szybko połapie się w naszych zagrywkach. Nie wystawię go, jeżeli będzie jakakolwiek szansa, że zawali, co zdarza się każdemu. Nie mam na celu wyeksponowania jego złej gry z powodu opuszczenia przygotowań. Jeśli będzie przygotowany pod względem sprawnościowym i wbije sobie do głowy książkę zagrań najszybciej jak potrafi - wtedy zagra. Na teraz, niestety, nie mam pojęcia na czym stoimy."
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie to nie brzmi jak aprobata.

W tym roku, ekipa z Florydy zatrudniła nowego koordynatora ofensywy . Bob Bratkowski to ten sam człowiek, który w 2001 przejął kontrolę nad Cincinnati Bengals i odmienił jeden z najgorszych ataków w lidze w dobrze współgrający kolektyw. W dużej mierze dzięki jemu rozgrywający Carson Palmer (1 nr w drafcie 2003) rozwinął swój talent. Dotychczas, w preseasonie, Bratkowski wybiera różnorodne zagrania i trudno mu się dziwić, dlatego, że sprawdza na co stać zespół z AFC South.

Ich statystyki w meczach przygotowawczych: 
akcje biegowe 82 razy (431 jardy (średnio 5))
akcje podaniowe: 102 razy (492 jardy (średnio 4.82))
          
Widać, że ich gra podaniami budzi jeszcze wątpliwości, jednak można też zauważyć, że radzą sobie dobrze w akcjach biegowych pomimo braku ich najlepszego zawodnika.

Jak dla mnie, Rashad Jennings zasługuje na bycie pierwszym running backiem, a jego statystyki tylko to potwierdzają. Biegł z piłką 36 razy zdobywając 175 jardów (4.9 na jedną dostaną piłkę) i wyglądał na prawdę przyzwoicie 'czytając' bloki partnerów z drużyny oraz wchodząc w luki w obronie przeciwnika.

W rezultacie, drużyna z EverBank Field będzie wyglądała inaczej, niż ta, którą zapamiętaliśmy z ostatnich kilku lat. Wiadomo już, że Blaine Gabbert znacznie poprawił swoje podania, a Justin Blackmon też cały czas pracuje nad swoją grą, tak więc ta dwójka ma przed sobą świetlaną przyszłość.

Jones-Drew zaliczył tylko jeden sezon, gdy zdobywał więcej niż 4.7 jarda na dostaną piłkę - to był jego debiutancki sezon. Mike Shanahan ma dobry powód na to, że udawało mu się unikać konsekwencji po wybieraniu właśnie biegaczów w późnych fazach rund draftu. Są oni po prostu łatwi do zastąpienia. 

W dzisiejszych czasach, gra w tej lidze opiera się na podaniach i chociaż zawodnik z Oakland zaliczył fenomenalny występ w sezonie 2011, ale jego drużyna wygrała zaledwie 5 meczów. Łatwo zauważyć, że nie jest im niezbędny do osiągnięcia sukcesu. Im szybciej dwukrotny ProBowler to zrozumie, tym lepiej dla niego. Im dłużej to przeciągnie, tym bardziej pożałuje swojej decyzji.

źródło: bleacherreport.com


3 komentarze:

  1. Generalnie nie mogę tego jakoś zrozumieć. Wiem, że każdy zawodnik (w ogóle każdy człowiek) walczy o swoje i jak najwyższą pensję, ale oni i tak zarabiają tyle, że normalna osoba czyściłaby każde źdźbło trawy za takie pieniądze ;) Zawsze na takie gwiazdorzenie (nie tylko w kwestii pieniędzy) patrzę z niesmakiem, tylko kasa...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...tak to niestety jest że apetyt rośnie w miare jedzenia podobnie jak i poziom wydatków... nagl eokazuje się że podobaja Ci sie tylko ubrania o jakości ni egorszej niz firmy X a samochód Y to jużjest bieda chociaż kilka lat wcześniej był niespełnionym marzeniem... łatwo się zagubić w takim konsupcjoniźmie nakręconym przez marketing i chyba dziennikarzy porównujących kto czym jeździ, jak mieszka itd

      Usuń
  2. A już hitem był Latrell Sprewell, który swego czasu odmówił gry za jakieś kilkanaście milionów dolarów (przepraszam, nie pamiętam kwoty), gdyż "musi jakoś dzieci wykarmić". I potem mamy przypadki Allena Iversona, Antoine Walkera...

    OdpowiedzUsuń