NFL w pewnym sensie, co jakiś czas nas upokarza. Kiedy
myślisz, że już wiesz coś na pewno, zdarza się rzecz dokładnie przeciwna.
San Francisco 49ers byli najlepszym zespołem przez pierwsze
dwie kolejki, a potem zostali całkowicie zdeklasowani przez Minnesota Vikings w
każdym aspekcie gry.
New York Giants 36:7
Carolina Panthers
To był pierwszy mecz Cama Newtona w czasie szczytowej
oglądalności, ale tak jak i cała reszta zespołu, nie był on na to gotowy. Nie
za dobrze szło mu podejmowanie decyzji pod polem punktowym przeciwnika. Był
bardzo niedokładny przy kilku podaniach oraz nie był w stanie przemieszczać
piłki akcjami biegowymi.
Zaliczył trzy straty, ale mecz był już dawno
rozstrzygnięty przed tym jak miał na swoim koncie dwa.
Po meczu mówił, że to nie dzięki dobrej grze Gigantów, a
przez ich słabości przegrali mecz. Nie zgadzam się z tym. Giants byli o wiele
twardsi od Panthers zarówno w ataku jak i w obronie. To może spowodować, że Cam
zaliczy jeszcze niejeden taki mecz, gdy gra będzie się toczyła o dużą stawkę.
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę. Ofensywny koordynator
Panthers Rob Chudzinski sprawiał wrażenie
jakby tylko czekał na przejęcie posady trenera głównego, sądząc po czasami
przesadnie rozbudowanych zagraniach. Jednak
żadne z nich nie zadziałały. Pantery nigdy nie ustabilizowały posiadania
w ofensywie używając tych różnorodnych zagrań.
Zagrania pod polem punktowym nie działały dla Panthers,
ponieważ defensive end Giants dysponują wspaniałym atletyzmem.
Wydaje się, że nawet na jeden mecz G-Men nie mogą się
uwolnić od kontuzji z tyłu obrony. Safety Antrel Rolle opuścił mecz z kontuzją
kolana, a Jayron Gosley z urazem tylnego mięśnia udowego. Trener Big Blue, Tom
Coughlin poinformował, że kontuzja Rolle nie jest poważna.
Ochrona Eli’a Manninga była wręcz doskonała. Nie zdziwiłby
się, gdyby David Diehl nie wrócił już do pierwszej defensywnej jedenastki kiedy
wyleczy kontuzję.
Biegacz Andre Brown i skrzydłowy Ramses Barden może nie będą
przez ten występ stareterami, ale dzięki nim ekipa z Nowego Jorku wyglądała o
wiele lepiej niż dzień wcześniej. Podsumowując: Jints znaleźli dwóch
zadaniowców.
Minnesota Vikings 24:13 San Francisco 49ers
Christian Ponder, rozgrywający drużyny z północy Stanów
Zjednoczonych, zaliczył trzeci już świetny mecz z rzędu w tym sezonie. Może w
przyszłości stanie się liderem Wikingów. Za to dotychczasowo wiodący zawodnik
tej drużyny, Adrian Peterson w końcu zagrał jak na niego przystało. Jego gra
wyglądała dobrze, ale jeszcze minie trochę czasu zanim zobaczymy w nim tego
samego zawodnika co w cześniej (chodzi tu głównie o znajdowanie przerw w linii
obrony).
Kolejny tydzień bezproduktywności Randy’ego Mossa, który
miał 3 złapania na 27 jardów w swoim powrocie do Minnesoty. Kiedy został
zapytany o jego czas gry, zażądał kolejnego pytania. To już o czymś świadczy.
O historii Randy’ego Mossa czytaj więcej na:
Chyba nie można nie być pod wrażeniem tego co pokazał Kyle
Rudolph, tight end Minnesoty. Jego drugie przyłożenia było po prostu piękne. To
co jeszcze chciałbym dodać, to kolejne ‘popisy sędziów zastępczych. Ken Roan
stwierdził, że 49ers popełnili niewłaściwy blok przy kickoffie otwierającym
mecz. Naprawdę, a później, po zobaczeniu, że nie ma racji , dał Jimowi Harbaugh
dwie możliwości kwestionowania decyzji., podczas jego ostatniej przerwy na
żądanie. Pozostaje pytanie, czy to się dzieje naprawdę?
Kansas City Chiefs 27:24 New Orleans Saints
Jamal Charles, w 33 akcjach biegowych zdobył 233 jardy I
przyłożenie dla Chiefs. A co z jego kontuzją więzadła krzyżowego? Podczas jednej lepszych akcji został
zatrzymany atakiem właśnie ze strony kontuzjowanej nogi. To wszystko grając
‘tylko’ na 90 procent, przeciwnicy mogą się bać jego powrotu do pełnej formy.
Seria Drew Breesa, w której miał 300 jardów podaniowych na
mecz, została zakończona z łoskotem. W drugiej połowie zaliczył safety, a
później stratę, co spowodowało powrót do gry o zwycięstwo Chiefs. Podania były
wielkim problemem Świętych, sześć ich końcowych posiadań nie dało im nawet
punktu.
Trener drużyny z Kansas Romeo Crennel zachował się
konserwatywnie nie próbując zdobyć przyłożenia pod koniec regulaminowego czasu
gru, jak również i dogrywki. Oba kopnięcia były udane. Mark Ingram i Pierre
Thomas zebrali razem 22 jardy po akcjach biegowych. Ekipa z Luizjany po prostu
nie ufała im na tyle, by powierzyć wiele prób.
Justin Houston miał przełomowy mecz, sprowadził
rozgrywającego przeciwników do ziemi aż trzykrotnie, w tym safety. Gracze ze
stanu leżącego w środku USA mają defensywny potencjał i powinni starać się
częściej go pokazywać.
Do Dwayne’a Bowe’a było zamierzonych szesnaście podań. Ale
skrzydłowy złapał tylko siedem z nich, zdobywając 79 jardów. Do kolejnego
skrzydłowego były adresowane tylko cztery podania.
Chiefs zasłużyli na zwycięstwo. W ofensywie przebyli ponad
pięćset jardów, poprzestawanie na field goalach zazwyczaj nie jest najlepszym
rozwiązaniem w meczu ze starymi Saints, ale to nie jest już ta sama drużyna co
kiedyś.
Cincinnati Bengals
38:31 Washington Redskins
Tygrysy Bengalskie szybko sięgnęły do swoich sztuczek w
ofensywie, ustawili Mohameda Sanu w formacji Wildcat podczas pierwszej próby w
grze. Poprowadziło to do zostawienia A.J. Greena jeden na jeden ze swoim
obrońcą, niewiele później dostał podanie i zdobył przyłożenie. Cała akcja
rozegrała się na długości 73 jardów i jednocześnie jest najdłuższym touchdownem
młodego zawodnika w karierze. Trener Redskins, Mike Shanahan wyglądał jakby
właśnie połknął cytrynę.
Pierwsze podanie Andyego Dlatona? Już gorzej. Bowiem rzucał on
futbolówkę tak niefortunnie, że zatrzymała się ona w rękach Roba Jacksona,
zastępcy kontuzjowanego Briana Orakpo. Cały czas miał wolnego Jermaine
Greshama, ale po tym momencie szło mu już lepiej, jego statystyka podań
wynosiła 19/27, 328 jardów oraz trzykrotne zdobycie punktów.
Czerwonoskórzy byli totalnie niepoukładani podczas swoich
ataków w pierwszej połowie spotkania, jednak w drugich 30 minutach wzięli
Bengals z zaskoczenia i adresowali podania do wszystkich trzech skrzydłowych.
To dało im szansę na grę akcjami biegowymi i uwolnienie RG3.
Alfred Morris nie pokazał nic wielkiego (17 dostanych piłek
na 78 jardów i jedno przyłożenie), ale potwierdził, że zespół ma solidnego
gracza z tyłu ataku. Morris szczyci się szczególną siłą i jest wystarczająco
trudny do złapania, co pozwala linii ofensywnej na większy margines błędu.
BenJarvus Green-Ellis popełnił pierwszy fumble w karierze w
późnej fazie trzeciej kwarty. Ostatni raz zdarzyło mu się to w 2007, kiedy
jeszcze reprezentował barwy uczelni Mississippi. Co ciekawe, tylko dzień
wcześniej Law Firm odkrywał w „The Jim Rome Show” sekrety zawodników, którzy
prawie nigdy nie tracą piłki z rąk.
Oakland Raiders 34:31
Pittsburgh Steelers
Główna przyczyna porażki Stalowych leży w ich obronie,
ponieważ pozwoliła ona Carsonowi Palmerowi na dopełnienie pięciu punktujących
posiadań z rzędu. Mecz zakończył nasz rodak, Sebastian Janikowski 43-jardowym
field goalem, gdy na zegarze meczowym pozostawały ledwo sekundy. Oczywiście w
drużynie z Pittsburgha brakowało Troya Polamalu i Jamesa Harrisona, ale Oakland
zasłużyło na wygraną swoją konsekwencją w ataku.
Gra została zatrzymana w drugiej połowie, kiedy Darrius
Heyward-Bey musiał opuścić boisko w wyniku kontuzji szyi. Dostał złośliwe uderzenie
od safety Steelers Ryana Mundy’ego po niekompletnym podaniu w strefie końcowej.
To powinno zostać ukarane, ale sędziowie zastępczy tego nie wyłapali.
Raiders nie mieli żadnego przewinienia w pierwszej połowie,
a w drugiej tylko 3 na 25 jardów.
Obserwatorzy wyczuwali w przedsezonie nowy system ofensywny,
ale w formacji Todda Haleya nic się nie zmieniło. Ben Roethlisberger posyłał
piłkę tam, gdzie chciał zdobywając ponad 200 jardów dla swojej drużyny w samej
tylko pierwszej połowie. Jego zasługa jest jednakże powiększona przez Rasharda Mendenhalla, ale Big Ben
pokazał, że poradzi sobie i bez niego.
New York Jets 23:20
Miami Dolphins
Wielki wpływ na grę Jets ma oczywiście kontuzja Darrelle
Revisa, który nabawił się urazu kolana i nie zagra do końca sezonu. To wielki
osłabienie, ponieważ Revis przez wielu jest uznawany za najlepszego
cornernacka, a nawet defensive backa w lidze. Reggie Bush również kontuzjował
sobie kolano, a jest on tym, dla ofensywy ‘Fins, czym Revis jest dla obrony
Jets. Dyrektor generalny Jets, Mike Tannebaum nadal nie znalazł kogoś kto
mógłby stworzyć kolektyw z QB, Markiem Sanchezem, ale miał szczęście z
zatrudnieniem safety, LaRona Landryego. Miał w tym meczu jeden przechwyt, co
pokazuje, że przyda się w Nowym Jorku.
Dallas Cowboys 16:10
Tampa Bay Buccaneers
Kolejny blitz Grega Schiano na zwycięską formację Kowbojów
odwróci uwagę od okropnej gry w ataku prezentowanej przez zespół z Florydy.
Zaliczyła ona cztery ujemne posiadania, a 100 jardów skompletowała dopiero w 4
kwarcie. Brandon Carr, przez cały wieczór, był niczym cień dla Vincenta
Jacksona. Josh Freeman zagrał źle – nawet gdy miał kogoś na wolnej pozycji
rzucał bardzo niedokładnie. Jego statystyka podań to 10/28. Atakujący Cowboys
nie byli o wiele lepsi i na to wskazuje też wynik. Cały system jest oparty na
Tonym Romo, który jest zmuszony nadrabiać za pomyłki linowych, a szczególnie
Douga Free. Tight end Teksańczyków, Jason Witten upuścił w tym sezonie więcej
podań niż w dwóch poprzednich razem wziętych, w tym szansę na przyłożenie.
Chicago Bears 23:6
St.Louis Rams
Jeśli lubisz dominację defensywnych liniowych, to jest mecz
dla ciebie. Po prostu liniowi niedźwiedzi dominowali trochę bardziej. Jay
Cutler nie był w formie i rzadkością były udane podania. Nie był chroniony lepiej
niż przeciwko Packersom, a to mówi samo za siebie. Cortland Finnegan z Rams
miał wpływ na grę, jak żaden inny gracz pozyskany z wolnej agencji. Cornerback
zagrał dosłownie jak bestia. Niedźwiedzie będą musiały wygrywać mecze obroną,
bo prowadzą (mają najwięcej) w stratach w NFL. Ale Lovie Smith zdążył już nas
przyzwyczaić do takiego stylu prowadzenia drużyny.
Buffalo Bills 24:14
Cleveland Browns
Największym wydarzeniem meczu było chyba kontuzja lewego
barku, biegacza C.J. Spillera. Do czasu zejścia z boiska w pierwszej kwarcie
Brązowi nie mieli na niego sposobu. Mario Williams z Bills zaliczył swój
pierwszy sack w NFL na Brandonie Weedenie w drugiej kwarcie. Niemniej, przez
cały mecz Mitchell Schwartz robił dobrą robotę uniemożliwiając mu pokazanie
pełni swoich możliwości. Po bardzo dobrym występnie przeciwko Bengals, Brandon
Weeden wraca na ziemię, rzucając zbyt wiele niedokładnych, długich podań.
Powoli buduje więź z niedoświadczonym Travisem Benjaminem, ale to nie
wystaczyło na Bizony.
Jacksonville Jaguars
22:17 Indianapolis Colts
Ofensywa Colts zmienną jest. Odskoczyli na 11 punktów do
połowy spotkania, by w drugiej jego części zdobyć tylko field goal. Andrew
Luckowi udało się ¾ podań na trzeciej próbie. Źrebaki szukają konsekwencji, co
nie jest niespodzianką mając nowego trenera, nowego koordynatora ataku i
rozgrywającego-debiutanta. Maurice Jones-Drew nadal jest bestią, jego
statystyki to 177 jardów w 28 dostanych piłkach i jedno przyłożenie. Kontuzji
doznali: Austin Collie i Samson Satele - obaj Colts oraz Laurent Robinson i
Montell Owens – obaj Jags.
Tennessee Titans
44:41 Detroit Lions
Czego jak czego, ale zapału Lwom z Detroit nie można odmówić
– ich pościgi w czwartych kwartach zasługują naprawdę na uznanie. Titus
Youngcaught, po akcji na połowie boiska,
złapał piłkę w strefie końcowej przeciwnika, ale i to nie wystarczyło.
‘Uszkodzony’ został Matthew Stafford nadwyrężył nogę. W meczu nie miał żadnych
strat, ale za to zdobył jeden touchdown i podawał na blisko 300 jardów. Mikel
Leshoure był niezłym dodatkiem do tego ataku na 26 piłek zdobył dokładnie 100
jardów. Chris Johnson pokazał przebłyski tego gracza, którego nazywano CJ2K,
ale były to skromne przebłyski. Świetnie zaprezentował się Jake Locker, który
zdobył 378 jardów i dwa TD swoimi podaniami.
Atlanta Falcons 27:3
San Diego Chargers
Powrót biegacza, Ryana Mathewsa i tight enda Antonio Gatesa
na niewiele się zdał dla tej ofensywy, razem zdobyli ledwie 66 jardów. San
Diego zbytnio zostało w tyle, zostało za mało czasu by cierpliwie inwestować w grę
biegową. Michael Turner, RB Atlanty zagrał swój najlepszy mecz w sezonie – 80
jardów i przyłożenie. Uhonorował też LaDainian Tomlinsona wykonując jego
firmową ‘cieszynkę’ po zdobyciu punktów (kiedyś obaj grali w San Diego). Zły
mecz Philipa Riversa. W zdobytych jardach na próbę podania miał jedynie 4.6
oraz dwie straty.
Houston Texans 31:25
Denver Broncos
Texans zaprzestali swojego konserwatyzmu w ataku i zaliczyli
trzy zagrania, na każdym z których zdobyli po 45 jardów. Broncos zaczynają grać
dopiero, gdy mają dużą stratę, Teksańczycy prowadzili już 31-11, ale zaliczyli
stratę. Peyton Manning pokazał siłę swojego ramienia, w meczu rzucił 50 podań,
ale wiele z nich szczęśliwie omal nie zostało przechwyconych.
Baltimore Ravens 31:30 New England Patriots
Justin
Tucker mógł stracić pracę, a jest bohaterem. Z tym właśnie wiąże się
praca kopacza. Myślicie pewnie, że Krukom brakowało Terrella Suggsa? Nie
potrafili zatrzymać podań Toma Brady’ego. Wes Welker jest znowu sobą, wychodzi
na wolne pozycje i łapie podania. Jeśli istnieją bogowie futbolu…te zespoły
spotkają się znowu w styczniu. Miejmy nadzieje, że z lepszym sędziowaniem.
Torrey Smith (WR, Ravens) zasługuje na szczególny szacunek,
więc poświęcę mu oddzielny akapit. Dzień wcześniej jego brat zginął w wypadku
motocyklowym. Mimo to, w żaden sposób nie wpłynęło na jego grę – był tym samym
skrzydłowym, który odmienia atak Ravens.
Green Bay
Packers 12:14 Seattle Seahawks
Aaron Rodgers został powalony aż 8 razy tylko w pierwszej
połowie i jest to jego rekord. Chris Clemons miał połowę z nich co również jest
rekordem. Greg Jennings miał 6 catchów, będąc znakiem zapytania po powrocie z
kontuzji.
Na koniec meczu sędziowie popełnili okropny błąd, która tym
razem zaważyła na wyniku meczu. W ostatnich sekundach Seahawks wybrali zagranie
Hail Mary. Czyli, krótko mówiąc wszyscy skrzydłowi jak najszybciej w pole
punktowe rywala. Podanie Russela Wilsona najpierw złapał obrońca, ale sędziowie
nawet po obejrzeniu powtórek widzieli tam jednoczesne złapanie, a więc decyzję
na korzyść ataku. Co gorsza, NFL przyznała im rację.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz